Poszukiwania pracownika
Poszukiwania dobrego administratora systemów informatycznych w mieście, w którym rozwinąłem swoje przedsiębiorstwo produkcyjne zajęły mi więcej czasu niż się początkowo spodziewałem. Głogów jest dość dużym miastem, ma blisko 70 tysięcy mieszkańców i na pewno duża część z nich posiada wykształcenie informatyczne. Spodziewałem się, że odzew na wystosowane przeze mnie ogłoszenie będzie duży, a spośród nadesłanych aplikacji wyłonię kandydata idealnego.
Odzew był faktycznie ogromny, bo nadal wielu specjalistów z branży informatycznej (i spoza niej) nie ma pracy i walczy o prawo bytu na głogowskim rynku pracy. Wśród nadesłanych podań znalazłem kilka, które szczególnie mocno zwróciły moją uwagę i zaprosiłem wybranych kandydatów na rozmowy indywidualne. Mimo świetnie zapowiadających się potencjalnych pracowników, przy bliższym poznaniu żaden z aplikantów nie wydał mi się odpowiedni. Jeden żądał za dużo pieniędzy, drugi zachowywał się nie do końca racjonalnie, trzeci skłamał w swoim CV, czwarty był mrukiem i tak dalej. Jako, że nikt z wybranej czołówki kandydatów nie przypadł mi do gustu postanowiłem jeszcze raz prześledzić nadesłane dokumenty. Drugie podejście było bardziej owocne, bo nareszcie znalazłem idealnego administratora, administrator systemów informatycznych Głogów. Co prawda była to dziewczyna, ale co zrobić, gdy miała wszystko to, czego wymagałem. Kobieta czy nie, ważne żeby była dobrym pracownikiem.