Jakiś czas temu przez przypadek natrafiłem na artykuł poświęcony pracy administratora systemów operacyjnych i podczas czytania natrafiłem na termin, którego nigdy wcześniej nie widziałem na oczy i zupełnie nie wiedziałem jak go interpretować. Autor artykułu informował czytelników, że administrator systemów, administrator systemów informatycznych Płock, może pracować na zasadzie outsourcingu. Jako, że nazwa ‘outsourcing’ stanowiła dla mnie czarną magię, postanowiłem dowiedzieć się na czym ten proces polega. Z pomocą jak zwykle przyszła niezastąpiona Wikipedia.
Otóż, zgodnie z tym, co udało mi się przeczytać, outsourcing oznacza korzystanie z zasobów zewnętrznych, czyli zlecanie wykonania określonych czynności specjalnie do tego zatrudnionym firmom. Najprostszym przykładem jest organizacja jakiejś konferencji. Jeśli dana firma, dajmy na to informatyczna, ma zamiar zorganizować konferencję na temat nowości wprowadzanych na rynek, może to zrobić na dwa sposoby: albo angażując własne zasoby pracownicze i zlecając komuś ze swojej załogi organizację takiego spotkania, albo skorzystać z usług firm specjalizujących się w tego typu zleceniach. Druga opcja będzie typowym przykładem outsourcingu.
Tym, co przekonuje przedsiębiorstwa do korzystania z outsourcingu są względy praktyczne i ekonomiczne, na które składają się:
- redukcja i kontrola kosztów operacyjnych,
- uzyskanie dostępu do mocy produkcyjnych najlepszej jakości,
- zwolnienie własnych zasobów do innych celów,
- uzyskanie zasobów, którymi przedsiębiorstwo nie dysponuje,
- przyspieszenie pojawienia się korzyści wynikających z restrukturyzacji,
- uporanie się z funkcją trudną do wykonywania lub niemożliwą do kontrolowania,
- pozyskanie kapitału,
- podział ryzyka,
- dopływ gotówki.