Zawsze lubiłem brać udział w najprzeróżniejszych konkursach i zabawach, które uważałem za swój hobby i konik. Kalambury nie miały przede mną żadnych tajemnic, a w Scrabble nikt nie chciał ze mną grać, bo znam tyle różnorodnych słów, że nikt nie jest w stanie ze mną wygrać. Gry planszowe czy zabawy to jednak tylko część moich zainteresowań – pozostały człon stanowią najprzeróżniejsze konkursy i turnieje internetowe, w których można wygrać prawdziwe, rzeczowe nagrody.
Znając moje zamiłowanie do współzawodnictwa nie zdziwicie się, że z wielką chęcią wziąłem udział w zabawie, którą jakiś czas temu zorganizował prezes naszej firmy. Pewnie dla wielu osób wyda się to dość podejrzane, że prezes firmy organizuje konkursy, jednak właściciel naszej firmy jest szefem jedynym w swoim rodzaju – wesołym, dowcipnym i wyrozumiałym. Ostatnio wymyślił, że firmie przydałoby się nowe hasło reklamowe i postanowił zachęcić swoich pracowników do udziału w kreatywnym tworzeniu hasła za pomocą wysokiej nagrody pieniężej. Prezes wyszedł z założenia, że pracownicy zachęceni możliwością wygrania nagrody będą pracowali efektywniej i głębiej myśleli nad zadaniem konkursowym. I ja, administrator systemów informatycznych Olsztyn, postanowiłem wziąć udział w zabawie i wygrać gwarantowany tysiąc złotych premii.
Niestety tym razem nie udało mi być lepszym od innych, a nagrodę otrzymała Halina z działu projektów. Jej hasło okazało się być najlepsze, dlatego szczerze gratuluję jej wygranej!